Co roku, w ramach ''Spotkań z ...'' zapraszani są mniej lub bardziej znane, ale zawsze interesujące osobistości, które dzielą się z nami refleksjami na temat otaczającego nas świata. Odwiedzili już nas m.in. muzyk Tomasz Budzyński (na zdjęciu), założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej - Janina Ochojska (na zdjęciu) oraz Jacek Pulikowski (na zdjęciu), od wielu lat zajmujący się problematyką rodziny.
Gościem specjalnym tegorocznych ''Spotkań..." będzie Roman Kluska. Dla tych, którzy nie do końca orientują się, kto to jest, przedstawiamy jego krótki życiorys.
Roman Kluska, lat 49, przez lata na listach najbogatszych Polaków. Cybernetyk i informatyk, absolwent krakowskiej Akademii Ekonomicznej. Wychował się w Brzesku, między Krakowem a Nowym Sączem. Pierwszy interes zrobił w liceum, fotografował szkolne uroczystości, a potem z zyskiem sprzedawał zdjęcia. W połowie lat 80-tych założył plantację malin i sprzedawał owoce na targu w Nowym Sączu. Później na strychu domu swoich rodziców zaczął montować pierwsze polskie komputery. Komputery kupowali wszyscy, bo były tanie i dobre. Z czasem Kluska opanował czterdzieści procent polskiego rynku. W 1994 roku Optimus sprzedał sto tysięcy komputerów za 80 milionów dolarów. Wszedł na giełdę, zaczął produkować nie tylko komputery, ale też kasy fiskalne,stworzył portal internetowy Onet.pl.
Pod koniec lat 90-tych Kluska zauważył nową prawidłowość. - Nie byłem w stanie podpisać już żadnego uczciwego kontraktu, bo wszędzie domagano się ode mnie łapówek - oświadcza. - W kawiarniach, na świstkach papieru urzędnicy wypisywali sumy, dzięki którym miałbym ponoć zapewnioną wygraną w przetargach. Nie chciałem i nie potrafiłem brać udziału w tej ohydnej machinie. Pewnej zimowej nocy Roman Kluska wybrał się na narty. Nie chciał stać w dzień w kolejkach do wyciągów. Ze stoku trafił do szpitala, z nogą w szynie. - Wreszcie miałem czas, by pomyśleć nie o komputerach, tylko o życiu - dodaje. - Nagle zrozumiałem, że jest coś więcej. Nie chcę już tylko brać, chcę dawać coś innym. Zbyt wiele jest nędzy na świecie, by przejść obok niej obojętnie.
W lipcu 1992 roku, Kluska został oskarżony o wyłudzenie podatku od państwa. Został aresztowany i spędził noc w więzieniu, po czym nad ranem wyszedł za rekordową kaucją - ośmiu milionów złotych.
Trzy lata temu biznesmen i jego żona Anna sprzedali większość swoich udziałów w firmie Optimus S.A. Kluska zajął się filantropią na wielką skalę. Chciał stworzyć fundację, której celem byłoby wybudowanie sieci domów spokojnej starości. Sąd jednak odmówił jej zarejestrowania. Zaczął więc pomagać domom już istniejącym, wspierał przytułki i ośrodki dla trudnej młodzieży. Założył w końcu charytatywną księgarnię wysyłkową, nastawioną na młodych ludzi.
Pod koniec listopada 2003 roku Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że Optimus nie wyłudził od państwa żadnych podatków.
Na to spotkanie zaprzaszamy w piątek, o godzinie 1800 do Auli im. prof Gotowca.
|
|